Początek maja oprócz chłodu i deszczu przyniósł mi także nieco radości w postaci pierwszych plonów – urosły mi rzodkiewki! Ich uprawa okazała się tak prosta, mało wymagająca i niekłopotliwa, a efekt szybki  i pełen zielono-różowego wdzięku, że można ją z pewnością polecić każdemu początkującemu ogrodnikowi. Uprawa rzodkiewki doda optymizmu, pomoże uwierzyć we własne siły i sprostać kolejnym wyzwaniom 🙂

Moją posiałam od razu na balkonie w 2 połowie marca do zwykłych niedużych skrzynek, używając organicznego substratu do siewu zmieszanego z ok. 1/3 kompostu. Dbałam o stałą wilgotność podłoża, a że kwiecień był deszczowy, nie trzeba było podlewać codziennie. Podczas gdy czekałam na inne wschody, biegałam wokół delikatnych siewek, pikowałam, rzodkiewka już dawno radziła sobie sama i była jedynym pewnikiem. Dobrze zniosła przesadzenie do drugiej skrzynki, kiedy chciałam rozrzedzić siewki, a szkoda było wyrzucić 😉 Warzywa korzeniowe tego raczej nie lubią i nie spotkałam się z takimi zaleceniami. Z początku przesadzone roślinki były mniejsze, ale szybko wyrównały straty. W obu skrzynkach są okazy mniejsze i większe. Dobrze zniosły nocne zimowe temperatury (jedna raz zwiędła, ale szybko się pozbierała). Pierwszy zbiór miałam po ok. 40 dniach od siewu. Odmiana była niespodzianką, bo użyłam nie opisanych dokładnie nasion na kiełki – okazała się ciemnoróżowa, podłużna z białą końcówką. Jędrna, soczysta i delikatna w smaku 🙂 Oto ona:

 

Jedynym problemem okazało się dla mnie pewne hmm… przywiązanie emocjonalne do wyhodowanych samodzielnie roślinek. Trochę szkoda je potem jeść, w każdym razie to co innego niż warzywa z targu czy sklepu. Kiedy spożywa się plony własnej, choćby niewielkiej pracy, jest w tym większa świadomość i odpowiedzialność, taki specjalny szacunek dla tych roślin i przygotowanego z nich posiłku. Nie ma mowy o marnotrawstwie! Jakoś nigdy nie jadałam naci rzodkiewki, choć wiedziałam, że można, a teraz nie wyobrażam sobie jej wyrzucić. Zarówno korzenie jak i listki smakują świetnie w wiosennej sałatce 🙂 A przepis na nią powinien się zaczynać: posiej rzodkiewkę na balkonie…

Pochodzenie

Rzodkiewka należy do rodziny kapustowatych i uznaje się ją za odmianę rzodkwi zwyczajnej, jest rośliną jednoroczną lub dwuletnią (uprawiana zawsze jako jednoroczna). Jej pochodzenie jest niejasne, wywodzi się z basenu Morza Śródziemnego lub z Azji. Wiadomo, że była uprawiana w Egipcie już w czasie budowy piramid, znano ją też w Chinach ok. 1500 lat p.n.e. gdzie, podobnie jak   w Japonii uprawia się mnóstwo przeróżnych odmian rzodkwi. W Chinach nadal występuje w formie dzikiej. W Europie rozpowszechniła się wraz z zasięgiem Cesarstwa Rzymskiego.

Uprawa rzodkiewki

Jest to warzywo odporne na zimno, nasiona kiełkują już przy 2-3 st. C, a młode rośliny znoszą przymrozki do -4 st. Najlepiej rośnie w temperaturze 12-14 st. C, nie lubi upałów i suszy, a że ma bardzo krótki okres wegetacji (w zależności od odmiany 18 – 60 dni) jest jedną z pierwszych wiosennych nowalijek.

Rodkiewka lubi stanowisko słoneczne, nie rośnie dobrze w cieniu. Ma niewielkie wymagania glebowe – urośnie w każdym podłożu, ale woli lekkie, pulchne, próchnicze o pH zbliżnym do neutralnego. Ma natomiast duże wymagania co do wody – jej niedobór spowoduje, że korzenie będą łykowate i o bardzo ostrym smaku. Latem może zbyt szybko wybijać w pędy kwiatowe i tworzyć zbyt wiele masy liściowej, szybciej też parcieje, zwykle więc nie uprawia się jej w czasie najwyższych temperatur.

Rzodkiewkę można siać wielokrotnie w ciągu sezonu, od marca do końca maja i potem od połowy sierpnia do połowy września, od razu na balkonie w miejsce docelowe (nie wymaga dużych pojemników, urośnie nawet w małej doniczce). Płytko, na ok. 1 cm, w odstępach co 5-10 cm. Gdy będzie posiana za gęsto, nie wytworzy zgrubienia i szybko wybije w pędy kwiatowe, dlatego wskazana jest przerywka, a najlepiej oszczędny siew (nasiona są dość duże). Nie potrzebuje nawożenia w trakcie wzrostu, wystarczy domieszka dojrzałego kompostu przed siewem. Trzeba pamiętać o umiarkowanym, ale regularnym podlewaniu. Gotowa do zbioru ma ok. 2 cm średnicy w zgrubieniu korzenia. Przetrzymana w glebie zbyt długo, czasami parcieje (zależy od odmiany). Przykrycie roślin folią perforowaną przyśpiesza zbiory.

Rzodkiewki nie należy siać w tym samym miejscu po kapustnych, np. kalarepie, najlepiej po warzywach liściowych, np. sałacie. Lubi towarzystwo fasoli, rzeżuchy, sałaty i pomidorów, źle się czuje obok ogórków i cebuli.

Odmiany

Istnieje wiele odmian rzodkiewki, różnią się kształtem, kolorem, smakiem, odpornością na parcenie, wymaganiami w uprawie. Wyhodowano odmiany żółte, białe, różowe, fioletowe, okrągłe i podłużne, wczesnowiosenne, letnie oraz nadające się do uprawy przez cały sezon. Popularne odmiany to np. Saxa, Krakowianka, Sopel Lodu, Tetra Iłówiecka, Cherry Belle. Ze względu na różnice w wymaganiach zawsze należy przestrzegać zaleceń podanych na opakowaniu nasion.

 

Wartości odżywcze

Rzodkiewkę warto uprawiać nie tylko dlatego, że to takie łatwe 😉 Posiada ona wiele cennych witamin (sporo C, a także PP, B, A) i soli mineralnych (m.in. sód, wapń, siarka, żelazo, magnez, miedź). Lekko ostry smak zawdzięcza olejkowi gorczycznemu. Ma działanie żółciopędne i bakteriobójcze, odkaża drogi oddechowe i moczowe. W kosmetyce jej sok korzystnie wpływa na włosy i cerę.